-Mhm...Dziewczyna nie mogła nic więcej powiedzieć czując ciężki zapach perfum Justina i dotykając jego umięśnione ciało.
-Więc chodźmy.Uśmiechnął się delikatnie puszczając jej dyskretnie oczko.Przeszli kilka przecznic gdy Chłopak zatrzymał ich na chwilę.-Zamknij oczy.Oblizał usta i przepasał wstążkę na jej głowie tak aby nic nie widziała.Wprowadził ją do pomieszczenia.Było tam bardzo ciepło.W powietrzu unosił się zapach wielu rozmaitych potraw i można było usłyszeć hałasy dobiegające z kuchni.Oplutł dłoń na jej talii prowadząc ją po schodach do góry.Powietrze stawało się coraz chłodniejsze i świeższe , w tle grała wolna,przyjemna muzyka.Justin zatrzymał się rozwiązując oczy Dianie.
-Jesteśmy.Uśmiechnął się stając za nią i wsunął dłonie zaplatając je wokół jej smukłej talii.Położył głowę na jej ramieniu i pocałował ją w policzek.-Podoba Ci się?.Oblizał dyskretnie usta.Źrenice dziewczyny nabrały większego rozmiaru.Znajdowali się właśnie na balkonie jednej z najlepszych restauracji w mieście.Na środku stał mały stolik przyozdobiony świeżymi kwiatami i nakryty białym obrusem.Gotowe gorące dania parowały unosząc piękną woń.Diana zrobiła krok naprzód.Ku jej oczom rzucił się bajeczny obraz nocnego Los Angeles.Miasto migotało na miliony różnych kolorów a wysokie wieżowce dopełniały cały wystrój.W każdym kącie stała mała pochodnia paląca się ciepłym,pomarańczowym płomieniem.
-Jeny! Jak tutaj pięknie.!Dziewczyna zagryzła usta i owinęła dłonie na szyi Justina.
-Mam jeszcze coś.Chłopak uśmiechnął się wyciągając ogromny bukiet czerwonych róż,którego zapach wmieszał się w świeże powietrze.
-Dziękuję,jestem pod wrażeniem.Diana zarumieniła się i usiadła z Justinem do stołu.Gdy już zjedli chłopak wstał i poprosił ją do tańca.Wolne,zmysłowe dźwięki przeplatały się wokół ich ciał.Justin położył dłonie na biodrach dziewczyny i przyciągając ją mocno do siebie w rytm muzyki,zaczął całować jej szyję.Jego ręka zjechała na jej udo.Spojrzał w jej głębokie szare oczy i oblizując seksownie usta przejechał dłonią po jej gładkim policzku.Uśmiechnął się delikatnie a jego wzrok przeniósł się na usta dziewczyny.Przytrzymał ją mocno przy sobie i gładząc jej policzek przybliżył swoje wargi do jej tak że mogła poczuć ciepły oddech Justina na swojej skórze a on szybkie bicie jej serca.Objął dłonią tył jej głowy i pocałował ją czule powoli pieszcząc językiem jej podniebienie.Uśmiechnął się raz jeszcze i biorąc głęboki wdech dodał.
-Chyba się w Tobie zakochałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz