środa, 7 maja 2014

WYBUDZONY ZE SNU. CZĘŚĆ 41.

Jego wyraz twarzy zrzedł ,a usta zacisnęły się na widok Katy.
-Coś nie tak?- Spytał zdziwiony Lucas rozglądając się na boki.
-Nie skąd.-Uśmiechnął się Justin. Przez jego głowę przeszła tylko jedna myśl. Jak wyślizgnąć się od Lucasa. Nie narzekał na niego, a nawet bardzo go polubił i spędzenie z nim trochę czasu było raczej czymś miłym, ale nie mógł sobie teraz na to pozwolić.- Ten koktajl jest niesamowity.-Odparł lekko zachrypniętym w panice głosie.-Zawołam Alexa. Zapomniałem o nim. Nie wybaczy mi jeśli go tu zaraz nie ściągnę.-Dodał Justin zaciskając niecierpliwie swoje dłonie na poręczach wiklinowego krzesła.
-No pewnie. To leć po niego.-Odparł zadowolony Lucas.
Chłopak niezwłocznie wstał i pobiegł do przyjaciół.
-Słuchajcie mamy problem.
-Kolejny?-Powiedział zirytowany Alex.
-Tak. Widziałem Katy, czyli Jeremy zaczął poszukiwania. Musimy schować się w domku nim nas zobaczą.-Wydukał niecierpliwie Justin. Wszyscy udali się do mieszkania.
-I co teraz?-Alex uniósł brwi, podczas gdy Diana przyglądała się całej sytuacji niepewna co ma robić.
-Musimy znaleźć kolejną wskazówkę.-Wypowiedział ostro Justin odpalając komputer.
Minęła około godzina.Wszyscy wciąż starali się cokolwiek odnaleźć.
-Jest!-Krzyknął podekscytowany Alex.-Czytaj.
-Po złotej stronie widzisz to co piękne, lecz nie dostrzegasz tego ,co wewnątrz.-Wyrecytował Justin.
-Ale co to znaczy?-Dziewczyna skrzywiła się przez zastanowienie ,gdy Justin zmrużył w nerwach oczy.
-Nie mam pojęcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz