Do środka wszedł Lucas.
-Hej ! Mieliście wrócić za chwilę , a zamiast tego siedzicie w domu przy komputerze?-Zaśmiał się głośno. Justin przełknął ślinę i oblizał usta wstając.
-Wiesz Alex chciał nam pokazać ,,zabawny" filmik.-Wybuchł śmiechem pokazując słowo ,,zabawny" w cudzysłowie. Przyjaciel rzucił mu surowe spojrzenie.
-No tak.-Odparł radośnie.-Mam do was prośbę. Pojechalibyście po trochę zakupów? Wiecie ludzie chcą koktajli , a ja nie zrobię ich z niczego.-Puścił im oczko zostawiając pieniądze i listę rzeczy do kupienia. Wszyscy wyszli na zewnątrz i udali się w stronę czarnego Ferrari Alexa.
-Pozwól ,że dziś ja poprowadzę.-Rzucił życzliwie Justin.
-Jak chcesz.-Odparł Alex wręczając mu kluczyki i rozłożył się z tyłu ,podczas gdy Diana usiadła z przodu.
Dwadzieścia minut później byli na miejscu. Justin wraz z dziewczyną zostali w środku, a Alex poszedł kupić co im zlecono. Diana uśmiechnęła się szeroko przyglądając się chłopakowi. Jego ciemne blond włosy Były idealnie ułożone, a piwne oczy niemalże iskrzyły się od ciepłego słońca, które oświetlało twarz Justina nadając jej jeszcze bardziej seksowny wygląd, jeśli to było w ogóle możliwe. Oblizał zmysłowo swoje pełne usta i uśmiechnął się czując jej spojrzenie na sobie.
-Na co tak patrzysz?- Zaśmiał się poprawiając dłoń na kierownicy ,gdzie dziewczyna momentalnie przeniosła wzrok.
-Piękny zegarek.-Odparła przyglądając się jak odbija światło. Justin zerknął na niego , a jego źrenice rozszerzyły się. Zdjął go z dłoni i wbił wzrok w pstryczek ,którym się go otwierało. Diana niepewnie zmrużyła oczy.-Co robisz?-Zapytała.
-Po złotej stronie widzisz to ,co piękne ,lecz dostrzegasz tego co wewnątrz.-Wyszeptał do siebie i odchylił metalową tarczę. Jego serca zabiło mocniej ,a Diana otworzyła usta na widok wypadającej ze środka kartki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz